PIOSENKI:
Dwa malutkie jeże
Ref: Dwa malutkie jeże
jadą na rowerze,
idą leśną drogą,
tupią jedną nogą.
Gdy dzień w noc się zmienia,
szukają jedzenia,
zjadają robaki, owady, ślimaki.
Ref.: Dwa malutkie jeże…
Nie robią zapasów,
mieszkają wśród lasów,
śpią pod gałęziami,
nie jedzą salami.
Jesienna CZA-CZA
1.Kolorowa jesień już chodzi po lesie,
W kasztankową grę dzisiaj zagra wiatr.
Wietrzyk gwiżdże cza-czę w jesiennym bukiecie,
A dzieci śpiewają cza–cza–cza.
Ref.: Tańczymy cza-cza-cza,
Cza-czę wietrzyk gra,
Liście tańczą cza-czę,
więc tańczę i ja. (x2)
2. Już jesienna pora, już skaczą żołędzie,
Jarzębina sznur dziś czerwony ma.
Już jesienny czas, moc kolorów jest wszędzie,
Jesienią śpiewamy cza cza cza.
Ref.: Tańczymy cza-cza-cza…
WIERSZE:
Pomidor
Pan pomidor wlazł na tyczkę
I przedrzeźnia ogrodniczkę.
“Jak pan może,
Panie pomidorze?!”
Oburzyło to fasolę:
“A ja panu nie pozwolę!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!”
Groch zzieleniał aż ze złości:
“Że też nie wstyd jest waszmości,
Jak pan może,
Panie pomidorze?!”
Rzepka także go zagadnie:
“Fe! Niedobrze! Fe! Nieładnie!
Jak pan może,
Panie pomidorze?!”
Rozgniewały się warzywa:
“Pan już trochę nadużywa.
Jak pan może,
Panie pomidorze?!”
Pan pomidor zawstydzony,
Cały zrobił się czerwony
I spadł wprost ze swojej tyczki
Do koszyczka ogrodniczki.
Straszny smok
Smok był straszny: miał kopyta,
Zębiskami głośno zgrzytał.
Czarny dym wypuszczał z pyska,
Prawym okiem groźnie błyskał.
Smok, kichając, łamał drzewa.
Łykał chmury, kiedy ziewał.
Gdy z pieczary wyszedł cały,
To ze strachu kwiaty mdlały.
Kiedy byłam bardzo mała,
Też się tego smoka bałam,
Choć brat mówił: „Oj, głuptasku,
Smok jest w książce, na obrazku”.
Ciągle mi się nie chce wierzyć,
Że smok pod dywanem leży.
Ten smok z tobą się przyjaźni?
Chyba masz go w wyobraźni.
Wiewiórka
Wiewióreczka ruda
oczkiem sobie mruga
damy jej orzechy
może przyjdzie tutaj
Ma rudy ogonek
Oczka jak węgielki
A na uszkach śmieszne
Czerwone pędzelki.
Dary jesieni
Jesień stawia swoje kosze,
– piękne dary dla was niosę.
Z pola, sadu i ogrodu
nie zabraknie z lasu miodu.
Na jabłoni są jabłuszka,
z gruszy żółto błyszczy gruszka.
Śliwa – śliwki zrzuca w koszyk
na kompoty będzie dosyć!
Trzeba zwozić z pól ziemniaki,
brukiew, marchew i buraki.
Mama zrobi marynaty
dla córeczki, syna, taty.
Zimą w kuchni usiądziemy
przy słoikach się zbierzemy
i zapachnie lato u nas,
Gdy za oknem gna wichura.